O czym piszemy, szybka nawigacja
vivo Y70 recenzja
vivo to kolejna Marka z kraju środka która zawitała na nasz Rynek. Może nie wszyscy jeszcze ją znacie, ale myślę że niedługo ten stan rzeczy się zmieni. To smartfon w cenie około 1000 zł który wygląda naprawdę świetnie, a do tego posiada ekran AMOLED z czytnikiem linii papilarnych, sporo Ramu, potrójny aparat, który – a jakże – jest wspierany sztuczną inteligencją. Energii dostarczy wydajna bateria z szybkim ładowaniem. Dziś Przecieram dla was szlak i testuje vivo y70.
No to jak myślicie to będzie hit czy kit?
Reszta recenzji pod ramką
vivo Y70 - w skrócie
vivo Y70 – wygląd
Trzymając w ręku ten telefon po pierwsze mam wrażenie dobrej jakości materiałów, z których jest zrobiony. Nie jest to szkło, ale naprawdę dobrej jakości tworzywo.
Reszta recenzji pod filmem
Nie mogę mieć też zastrzeżeń do jakości wykonania i wykończenia tego telefonu. Krawędzie są gładkie jedna, część płynnie przechodzi w druga, nic nie odstaje i nie widać żadnych niepotrzebnych szczelin. Serio bardzo dobre pierwsze wrażenie.
Telefon jest smukły i zgrabny, wydaje się lekki, ale nie za bardzo, taki w sam raz. Ekran jest płaski i to akurat lubię, bo dzięki temu lepiej trzymają się folie czy szkła ochronne, których zresztą jestem wielkim zwolennikiem. Mój egzemplarz ma wykończenie gradientem niebiesko srebrnym, nazwane oxygen blue. Według producenta, to kolor jasny, odświeżający, bardzo spokojny – inspirowany pogodnym niebem i czystym ciekłym tlenem. No, trzeba mieć fantazje żeby tak pisać o kolorach. Dla mnie jest po prostu ładny.
Z tyłu urządzenia jest wyspa aparatów z trzema oczkami obiektywów oraz diodą doświetlającą. Nie jest ona ani za duża, ani za mała. Nieznacznie wystaje z plastikowych plecków. Wydaje się też, że powinna być łatwa do ewentualnego czyszczenia. Z boku urządzenia, a dokładniej po prawej stronie, znajdujemy plastikowe przyciski regulacji głośności oraz nieco niżej przycisk zasilania. Umiejscowiono go mniej więcej w połowie wysokości telefonu i trzeba się to tego przyzwyczaić. Lewa strona jest pusta. Na górze urządzenia mamy tackę na dwie karty SIM i kartę pamięci micro sd. Natomiast na dole urządzenia mamy złącze mini jack, mikrofon, usb-c oraz głośnik. Przód w większości (ok 90%) wypełnia ekran, który jest otoczony dość wąskimi ramkami. W ramkach u góry znajduje się drugi głośnik, który służy do rozmów, oraz wcięcie w kształcie łezki w którym ukryto aparat selfie.
Co do wyglądu zastrzeżeń nie mam, no może poza jednym, bardzo się palcuje.
vivo Y70 – ekran
ekran to AMOLED, przypomnę piękna czerń i fantastyczne kolory. Jego przekątna to 6,44 cala, a rozdzielczość wynosi 2400×1080 pikseli. Daje to zagęszczenie 409 pikseli na cal, co jest wynikiem bardzo dobrym, gwarantującym ostry i wyraźny obraz, praktycznie bez szans na zobaczenie pojedynczych punktów. Kąty widzenia i jakość kolorów są bez zarzutu, a proporcje boków 20:9 są w sam raz do oglądania filmów.
To co ważne, to że ekran ten posiada szeroką regulację jeśli chodzi o jasność. Dużo osób skupia się tylko na maksymalnej jasności, i ta jak najbardziej w tym urządzeniu jest więcej niż wystarczająca. W słoneczny dzień spokojnie możemy tego telefonu używać bez obawy że nie zobaczymy co się na nim wyświetla. Jednak jest dla komfortu naszych oczu istotne jest też, jak bardzo ekran możemy ściemnić, tak żeby wieczorem, w nocy, w ciemnym pomieszczeniu nie raził. I tu też jest świetnie telefon, ma naprawdę niską jasność minimalną. Tym wszystkim możemy zarządzać sami, lub zdać się na sprawnie działającą auto regulację jasności.
W ekranie schowano czytnik linii papilarnych, działa sprawnie i szybko. Ale tego można się było spodziewać, w końcu, nie wiem czy wiecie, ale to vivo pierwsze zastosowało to rozwiązanie w swoich urządzeniach.
Z racji że to AMOLED możemy też skorzystać z funkcji zawsze na ekranie, tu nazwanej “zawsze wyświetlane” z kilkoma różnymi opcjami personalizacji. Ekran jest odświeżany z częstotliwością 60 herców i w tej grupie cenowej ciężko mi wymagać wyższej, no ale gdyby była, byłoby miło.
Ekran to zdecydowanie mocna strona tego telefonu.
vivo Y70 – aparat
Aparat to chyba funkcja, dla niektórych ważniejsza niż sama możliwość dzwonienia lub pisania wiadomości.
Jak więc aparat sprawdza się vivo y70?
VIVO do dyspozycji dało nam aparat główny 48 megapikseli autofokusem i stabilizacją, który wspierany jest przez sensor odpowiedzialny za badanie głębi ostrości (za rozmycie), a trzecie oczko służy do fotografii makro i ma rozdzielczość matrycy 2 mpix. Z przodu mamy aparat selfie 16 megapikseli pozbawiony autofokusa. Zdjęcia produkowane przez aparat są ładne, ostre, z dobrym kolorem i wystarczającą rozpiętością tonalną. Oczywiście z czym ciemniej tym gorzej, ale myślę że zdjęć zrobionych tym telefonem na pewno nie będziemy się wstydzić.
Oczywiście pod pewnymi warunkami:
- po pierwsze nie będziemy fotografować szerokich planów, bo nie ma szerokiego kąta,
- po drugie: nie będziemy korzystać z funkcji zoom czyli przybliżania, bo ta działa cyfrowo i strasznie degraduje jakość zdjęć.
Jeśli chodzi o video, to możemy nagrywać filmy w rozdzielczości 4K bez stabilizacji lub w rozdzielczości full HD ze stabilizacją 30 lub 60 klatkach. Stabilizacja działa naprawdę sprawnie podczas kręcenia filmów co zresztą możecie zobaczyć na filmie. Sama nakładka, która obsługujemy aparat jest, przejrzysta bez specjalnych udziwnień. Nieco może przypominać tę od Google. W aplikacji do wyboru mamy tryby noc, portret, zdjęcia – czyli taki podstawowy tryb z rozpoznawaniem sceny i optymalizacją parametrów wspierane sztuczną inteligencja, video, A w osobnej zakładce m. in panorama, zdjęcia na żywo zwolnione tempo, film poklatkowy, tryb zaawansowany w którym możemy sami decydować o wszystkich ustawieniach, naklejki skanowanie dokumentów.
Przednią kamerką posiada tryby portret, zdjęcia, wideo, nocny, naklejki AR, panorama, zdjęcia na żywo. Zdjęcia portretowe cechują się ładnym odcięciem tła od pierwszego planu widać tutaj działanie i oprogramowania i danych z czujnika głębia ostrości.
Kilka słów o trybie portretowym, bo posiada kilka fajnych rozwiązań.
Możemy w nim skorzystać z rozmycia tła lub jeśli ktoś korzysta z upiększania twarzy, które ma naprawdę mnóstwo możliwości konfiguracji. Mega ciekawą rzeczą dla mnie była opcja postura, gdzie aplikacja podpowiada nam jak się ustawić żeby zrobić atrakcyjne zdjęcie. W tym celu aplikacja pokazuje nam w pasku na dole, pogrupowane w katalogi zdjęcia przykładowe, a po wybraniu któregoś z nich na ekranie wyświetla sie zarys postaci. Teraz wystarczy tylko zmieści się w liniach i jesteśmy mistrzami fotografii 🙂 Póz jest do wyboru do koloru, są podzielone tematycznie na takie jak autoportret, centrum stylowy, Sport, podróż, i tak dalej. Naprawdę pomocna funkcja.
Aparat dodatkowo wspiera nas w wyborze najlepszego kadru pokazując jak należy przesunąć aparat żeby zdjęcie które zrobiłem było ciekawe skomponowane. Jak dla mnie dobre rozwiązanie, choć często się nie zgadzałem z sugestią aparatu.
Aparat jest w mojej opinii więcej niż wystarczający dla większości użytkowników, którzy szukają telefonu w tej półce cenowej.
vivo Y70 – specyfikacja
Teraz krótko garść danych technicznych. Tutaj nie ma się co zbytnio rozwodzić ale warto wspomnieć:
wymiary urządzenia to 161 mm x 74,08 mm a waga 171 gramów.
Nie licząc wyspy aparatów telefon ma grubość 7,83 milimetrów.
Sercem urządzenia jest 8 ośmiordzeniowy snapdragon 665, to prawda, nie jest to najnowszy procesor, ale zdecydowanie daje radę. A to zasługa, wsparcia go aż 8 GB pamięci RAM. Do tego użytkownik dostaje 128GB przestrzeni na dane co daje generalnie około 108 GB do wykorzystania bo resztę zajmuje już system. Kultura pracy urządzenia jest bardzo dobra, gry i aplikacje ładują się szybko. No może poza pierwszym razem, kiedy trzeba poczekać nieco dłużej. Potem aplikacje są już trzymane w pamięci urządzenia i wszystko uruchamia się naprawdę sprawnie. Podczas używania nie spotkałem się z zacięciami lub klatkowaniem animacji. Na urządzeniu spokojnie pogramy, mamy nawet specjalny tryb Ultra gry, który optymalizuje pracę urządzenia tak, żeby grało nam się jak najbardziej komfortowo. Do dyspozycji mamy też dodane np. gest na wyłączonym ekranie , czyli rysujemy określony wzór/literę żeby móc uruchomić wybraną aplikację.
Pełnej specyfikacji nie będę przytaczał, bo i po co, dodam tylko, że telefon ma oczywiście NFC, więc zapłacimy nim w sklepie, posiada bluetooth i dwuzakresowe WiFi. Telefon nie jest ani wodo ani pyłoodporny. Podczas testowania VIVO zaktualizował się do Androida 11.
Widać że producent przykłada się do tego aspektu. Funtouch – czyli nakładka vivo jest bardzo dobrze spolszczona. Myślę że, niejeden producent mógłby przejrzeć od vivo jak to się robi, a do tego zapewnia mnóstwo możliwości personalizacji, jednocześnie zachowując prostotę i przejrzystość, tak żeby osoby niezbyt zaawansowane – spokojnie ogarnęły najważniejsze funkcje.
W zestawie sprzedażowym oprócz samego urządzenia znajdziemy ładowarkę 33 waty etui oraz przewodowe słuchawki douszne.
vivo Y70 – audio
Głośnik mamy tylko jeden, na dole urządzenia. Jest to zdecydowanie najsłabsza strona tego telefonu. No ale gdzieś trzeba jednak było szukać oszczędności. Dźwięk jest płaski, bez wyrazu, czasem miałem wrażenie zniekształcenia.
Ale jest wystarczająco głośny żeby, nas przywołać. No radości ze słuchania muzyki na tym urządzeniu na głośniku nie będzie. Natomiast na wyjściu słuchawkowym jest zdecydowanie lepiej, dźwięk jest bardzo przyjemny, nawet na tych słuchawkach które są dołączone do urządzenia.
vivo Y70 – bateria
bateria ma pojemność 4100 miliamperogodzin i starczała mi na około 2 dni pracy. W tym czasie miałem zazwyczaj ekran włączony przez około 8 godzin. Myślę że to więcej niż zadowalająca wydajność. W momencie rozładowania z pomocą przychodzi ładowarka, i technologia Flash Charge ładująca z mocą 33 Watów. Szybkie ładowanie pozwoli nam naładować telefon od stanu 0 do 22 % w 10 minut, a gdy zostawimy go na 45 minut bateria naładuje się do stanu 90%. Pełne ładowanie trwa około godziny, prawda że miło?
Telefon nie obsługuje ładowania bezprzewodowego.
>>INNE RECENZJE<<